Niesamowita noc klasy VB w naszej szkole

Noc z 1 na 2 marca klasa VB wraz z opiekunami p. K. Domańską i p. K. Michalak spędziła w szkole. Co to była za przygoda! Na początku zamówiliśmy jedzenie: pizzę, zestawy KFC i sushi. Było przepyszne, najedliśmy się i z pełnymi brzuchami postanowiliśmy spalić trochę kalorii na sali gimnastycznej.
Jedna z uczennic obchodziła swoje urodziny tej nocy, więc zrobiliśmy jej małą niespodziankę w postaci odśpiewania „sto lat” i złożenia życzeń. Następnie graliśmy w „dwa ognie”. Śmiechom i harcom nie było końca. Kiedy już się trochę zmęczyliśmy, wróciliśmy do świetlicy, gdzie czekały na nas wcześniej przygotowane miejsca do spania. Ale sen był jeszcze bardzo daleko.
Uczniowie przynieśli ze sobą kilka gier planszowych, podzieliliśmy się na grupy i według uznania graczy graliśmy, świetnie się przy tym bawiąc. Mieliśmy m.in. Scrabble, grę „Gorący ziemniak”, odgrywanie scenek, zgadywanki, szachy. Najwięcej śmiechu było przy grach, gdzie trzeba było pokazać, co jest na obrazku, a pozostali musieli odgadnąć o co chodzi. Pojawiali się kosmici, koty, osiołki, ale też parasolki, drzewa czy dystrybutory paliwa.
Kolejną atrakcją było, jak się okazuje porywające większość klasy, karaoke. Śpiewaliśmy najróżniejsze piosenki, od „Przez twe oczy zielone” przez „Weź nie pytaj” do „Miłość w Zakopanem”. Nasze umiejętności wokalne zostały uwiecznione na filmikach, gdzie doskonale widać świetną atmosferę panującą wśród uczniów i opiekunek. Nasze biedne gardła bardzo ucierpiały przy karaoke i niektórzy na pewien czas nawet potracili głosy, ale niesamowita zabawa była tego warta.
Następnie, żeby już oszczędzić i tak już zbolałe gardła, tańczyliśmy tańce animacyjne do układów wyświetlanych na projektorze. Każdy z nas wybrał sobie postać, którą naśladował. I tu również bawiliśmy się cudownie i układy taneczne porwały wszystkich do tańca. Na koniec tańczyliśmy „belgijkę” – przecież nie mogło zabraknąć tego tańca.
Trochę zmęczeni, postanowiliśmy się już położyć do łóżek i obejrzeć film. Wybór padł na „Mowgli. Legenda dżungli”, opowiadający o chłopcu, którego wychowały zwierzęta. Przyrządziliśmy popcorn na seans i z zaciekawieniem zaczęliśmy oglądać film. Niestety nie dokończyliśmy go, gdyż większość z nas po prostu zasnęła. Tylko nieliczni jeszcze się trzymali, porozmawialiśmy chwilę w ciemnościach i po godzinie 4 nad ranem zasnęliśmy.
Ta noc była niezwykle krótka, bo już po 2 godzinach rozdźwięczały pierwsze budziki. Wstawało się bardzo ciężko, ale atrakcje nocy były tego warte. Zaczęliśmy przygotowania do wspólnego śniadania: królowały tosty, a kilka osób postawiło na tradycyjne kanapki. Po śniadaniu po uczniów zaczęli przychodzić rodzice. Ciężko było się rozstawać. Zmęczeni, ale bardzo szczęśliwi wszyscy wróciliśmy do domów.

Skip to content